niedziela, 9 października 2016

Książki idealne na jesień

   Hejka! Kurczę w sumie to powinnam była dawno coś napisać XD Wiecie jak to jest, nauka i te sprawy. Jest to też powód, przez który nie sięgnęłam po żadną książkę od prawie początku września, nawet nie skończyłam Papierowych Miast, a czytam je już pół miesiąca XD
  No cóż... W każdym bądź razie, ponieważ nic nie przeczytałam, nie ma sensu robienia podsumowania, a z zapowiedziami trochę się już spóźniłam, dlatego dzisiaj również taki post na luzie. Zapraszam!

Ostatnia Spowiedź Nina Reichter


Czy tylko mi jesień kojarzy się z każdym gatunkiem książki? Jak dla mnie jest to okres, kiedy po prostu nie masz innej opcji jak usiąść z nieważne jakiego gatunku książką przy najbliższym kominku w głębokim fotelu z herbatą w ręce. Postanowiłam w takim razie zacząć od romansu, a no bo czemu i nie? Ostatnia Spowiedź może i do wybitnych nie należy, ale dobrą rozrywkę gwarantuje. Jednym słowem odciągniecie od nauki, jest.


Mężczyźni, Którzy Nienawidzą Kobiet Stieg Larson


  Jak powiedziałam u góry, z jesienią kojarzy mi się każdy gatunek książkowy. Być może i nie przeczytałam ich za dużo, ale ten bardzo mi się podobał i polecam go każdemu, kto ma ochotę na dreszczyk emocji.







Duma i Uprzedzenie Jane Austin 


Oczywiście nie można zapomnieć o klasykach. Tak jak kryminałów, nie czytałam ich za dużo (co się oczywiście zmieni!), ale ten to jest chyba taka podstawa. I był to pierwszy klasyk po który sięgnęłam, tak więc rozumiecie, sentymenty. 
 I wyobraźcie też sobie, jak to niesamowicie musi wyglądać jak załóżmy siedzisz sobie w parku, wokół Ciebie fruwają liście, a Ty czytasz taki klasyk. 



Mechaniczny Anioł Cassandra Clare


  W sumie sama nie wiem, dlaczego ta książka tu jest, bo przecież nie była dla mnie nie wiadomo czym. Po prostu przyjemną przygodą. Chyba wpływ na moją decyzję miało to, że akcja rozgrywa się w wiktoriańskiej Anglii, co totalnie kojarzy mi się z jesienią!






Osobliwy Dom Pani Peregrine Ransom Riggs


  Tutaj zadziałały chyba te brązowe kolory, które chyba każdemu kojarzą się z jesienią. Ach no i te mroczne fotografie. To musi być niesamowite uczucie czytać taką książkę o późnej porze, w fotelu, gdzie jedynym światłem jest blask padający z ognia w kominku. Brr, aż mnie drzeszcz przeszedł XD





Okay to już wszystko na dzisiaj. Wiem, że nie za długi post, ale ostatnio mam straszny nawał nauki, a kiedy w końcu mam czas by usiąść do komputera, okazuje się, że nie wiem co napisać, bo na przykład nic nie przeczytałam, a innych postów jest już za dużo. :(
  W najbliższym czasie pojawi się jeszcze jeden post o muzyce, ponieważ ostatnio takie najłatwiej mi pisać. Wiecie, na muzykę zawsze jest czas, w przeciwieństwie do książek, seriali, filmów czy czego tam jeszcze. No nic, to chyba na tyle.

Do zobaczyska!
*Just Mary*

8 komentarzy :

  1. Muszę koniecznie przeczytać "Dumę i uprzedzenie" :D A "Osobliwy dom pani Peregrine" także mam w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu zabrać się za "Osobliwy Dom Pani Peregrine", może faktycznie jesienne wieczory będą doskonałym na to czasem ;)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. ale mi narobiłaś ochoty na osobliwy dom pani Peregrine na który poluję od dłuższego czasu. mam teraz wielki moralny dylemat, czy iśc do kina przed przeczytaniem książki? Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet też warto przeczytać, bo to najlepszy kryminał jaki czytałam. pozdrawiam :)
    wyznaniaczytadloholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Pani Peregrine, to również miałam ten dylemat, ale w sumie cieszę się, że przeczytałam przed :3
      Oj tak, Mężczyźni... to zdecydowanie książka godna polecenia ;)

      Usuń
  4. "Duma i uprzedzenie" i "Mechaniczny anioł" to idealne książki na każdą porę. Kocham kocham kocham.
    Pozdrawiam :)
    moonybookishcorner.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka