środa, 24 lutego 2016

Recenzja #26 O niektórych tajemnicach można mówić tylko szeptem

TYTUŁ: Szeptem 
AUTOR: Becca Fitzpatrick
WYDAWNICTWO: Otwarte
ILOŚĆ STRON: 328
CENA W EMPIK.COM: 27.49zł
CYKL: Szeptem

  Cześć i czołem ludziki! Na pewno każde z Was, słyszało o tej 'świetnej książce'. Ale czy na pewno, jest taka cudowna? Jeśli chcecie poznać moje zdanie, to zapraszam do przeczytania recenzji :)
 Pamiętaj, że człowiek się zmienia, jednak jego przeszłość nigdy.  
   Tradycyjnie, zacznijmy od fabuły.
 Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że…
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.

 Już z samego opisu możemy wywnioskować, że jest to powieść jakich są na pęczki. 
  Mi osobiście kojarzy się ona ze 'Zmierzchem'. No wiecie, dwa różne światy, oni nie powinny się poznać, a co dopiero w sobie zakochać i jakby było mało podobieństw, to pierwsze spotkanie na biologi.
  Chociaż powiem, że fabuła, jest ogólnie całkiem niezła. Pani Fitzpatrick skupiła się nie tylko na wątku Nora - Patch ale też na tym co się dzieje wokół. 
  Przyznaję, były takie sytuacje, kiedy łapałam się za głowę. Na przykład, śledztwa wymyślone przez Norę, albo Vee, o której zaraz trochę będzie.
  Kończąc na temat treści, powiem tak: część pierwsza jest według mnie najgorsza, ale gdy zagłębiłam się w tę serię, muszę przyznać, że nie jest ona tak zła, jak myślałam na samym początku.
  O kurde. Kurdekurdekurde. Potrąciłaś jelenia? Nic się nie stało? Może to był BAMBI?
  Najgorszą postacią w tej książce była wyżej wspomniana cholerna Vee, przyjaciółka Nory. Chyba jeszcze, żadna postać książkowa nie wkurzała mnie tak jak ona. Prawie każde zdanie wypowiedziane przez nią, doprowadzało mnie do białej gorączki, a przez pomysły które wymyślała, miałam ochotę rzucać książką o ścianę (ale niestety nie mogłam tego zrobić, bo nie moja książka xd)
  Pozostali bohaterowie nie wzbudzili we mnie takich emocji, jak ona, gdyż uważam, że byli trochę nijacy. Powiedziałabym, że przeciętni i bardzo schematyczni. Patch - niebezpieczny i mroczny, Nora - cicha i dobrze się ucząca, Marcie - wredna su*a i oczywiście cheerlederka.
   W pierwszej linijce napisałam "Palant". Poniżej dodałam: "Pali cygara. Umrze na raka płuc. Oby jak najszybciej.
   Czy tylko mi nie podoba się ta okładka? Albo inne pytanie, czy ktokolwiek z Was ma pojęcie, dlaczego tytuł to 'Szeptem' skoro nie ma żadnego związku z książką? A przynajmniej ja żadnego nie wyczułam. 
  Szczerze powiedziawszy, to wow. Nie spodziewałam się, że taka przeciętna powieść dla nastolatek, może wywołać taką burzę w mojej głowie. Jeśli taki był cel autorki, to udało jej się. 
  No i tak końcowo, podsumujmy sobie wszystko.
- Nie umawiam się z nieznajomymi. - oświadczyłam.
- Na szczęście ja tak. Przyjadę o piątej.
FABUŁA 4/5
  Jak już wczesniej powiedziałam, jest całkiem dobra (mimo że na tle serii wypada najsłabiej według mnie), ale te przeklęte sytuacje, przy których pozostaje tylko palnąć się w czoło...

POSTACIE 2/5
  Gdyby Vee nie była tak beznadziejna jak jest i gdyby postacie były mniej schematyczne... Wszystko by się inaczej potoczyło...

OPRAWA GRAFICZNA 3/5
   Po pierwsze ta okładka zupełnie mi się nie podoba i ogólnie jakoś tak wygląd tej książki nie przypadł mi do gustu.

 STYL AUTORKI 4/5
  Jest naprawdę okay, tylko brakowało mi takich bardziej sarkastycznych i ogólnie 'śmiechowych' wcinków.

WYNIK 13/20
 Nie jest to może, zbyt pozytywny wynik, ale jeśli naprawdę jesteście fanami tego gatunku, to ta książka jest dla Was. Ja zapomniałam dodać, że nigdy nie przepadałam specjalnie za tematyką aniołów, co również wpłynęło na moją ocenę.
  Powiem tak: nie wiem jak wpłynęła na Was moja recenzja, ale jeśli dalej jesteście zainteresowani przeczytaniem tej książki, to to zróbcie :D
  No i nie zapomnijcie się podzielić w komentarzu co sądzicie na temat tej powieści :)

  Uważam, że idealną nutką będzie Angel by The Weeknd, zresztą oceńcie sami C:

Do zobaczyska!
*Just Mary*




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka