czwartek, 22 października 2015

Recenzja #16 Piekielny Wyścig czas zacząć...

TYTUŁ: Ogień i Woda
AUTOR: Victoria Scott
WYDAWNICTWO: Luvi
ILOŚĆ STRON: 368
CENA W EMPIK.COM: 30,99zł

  Co byś zrobił, gdybyś dostał szansę uratowania ukochanej osoby, nawet jeśli oznacza to, że sam możesz zginąć? Czy weźmiesz udział w Piekielnym Wyścigu, żeby zdobyć lekarstwo? Wygrasz? A może zginiesz po drodze? I nie zapomnij. Nagrodą jest lek, który może wyleczyć z każdej choroby.
Wygram. Ocalę Cody'ego. A potem pomogę Guy'owi zniszczyć cały ten wyścig.
  Cześć i czołem ludziki! 
O czym dzisiaj mowa? Pewnie Wasze pierwsze porównanie to "Igrzyska Śmierci", prawda? No cóż, może i macie trochę racji. 
  W życiu 16-letniej Telli Holloway wszystko jest nie tak. Jej brat jest umierający, a gdy kilkunastu lekarzy nie może ustalić, co mu dolega, rodzice decydują się zamieszkać w „Zapadłej Dziurze w Montanie”, by Cody miał „świeże powietrze”. Tella traci ukochane życie w Bostonie i przyjaciół, rodzice doprowadzają ją do szału, jej brat jest bliski śmierci, a ona – kompletnie bezradna…
  …dopóki nie odbiera tajemniczych instrukcji, jak wystartować w Piekielnym Wyścigu prowadzącym przez dżunglę, pustynię, ocean i góry, by wygrać nagrodę, której Tella rozpaczliwie pragnie: lekarstwo na chorobę brata. 
  Ale wszyscy uczestnicy pragną leku dla kogoś, kogo kochają, i walczą zaciekle – nie ma gwarancji, że Tella (lub ktokolwiek inny) przetrwa wyścig. Może liczyć tylko na swoją pandorę – zwierzątko, które powinno mieć niezwykłe zdolności, ale Tella nie ma pojęcia jakie, a nawet… czy w ogóle je ma.
-lubimyczytac.pl

Nie powiem opis, mówi, że mamy do czynienia z lekką "podróbką" Igrzysk, że tak powiem. Szczerze powiedziawszy, gdy czytałam zauważyłam, że jest parę elementów, które są podobne do dzieła Suzanne Collins, ale na tym się kończy.
  Pierwszą różnicą są chociażby pandory. W sumie nie potrafię dokładnie wyjaśnić o co z nimi chodzi, w każdym bądź razie są fajne :)  

  
Naprawdę pokochałam Tellę z całego serca. Głównie za jej tok myślenia, prawie przez całą książkę się śmiałam. Mogę chyba zdradzić, że zakocha się w Guy'u - niebezpieczny chłopak i tak dalej - bo to chyba oczywiste. To był jedyny wątek, który mi przeszkadzał. Normalnie jestem wielką romantyczką i w ogóle, ale naprawdę sytuacja jest dokładnie ta sama co w Igrzyskach Śmierci. I w obydwu przypadkach mi się nie podoba. Może Wam, akurat przypadnie do gustu :)
"Pierwsza myśl to: Co za zbok zabiera innym ubranie, podczas snu? Zaraz potem zastanawiam się, jaką bieliznę mam na sobie - stare, ohydne majtki czy może moje ulubione z Victoria's Secret? Nie jestem dumna z tych rozważań."
  Okładka jest bardzo ładna, ale również w środku jest co podziwiać. Książka przedzielona jest na dwie części. Kartki w miejscach podzielenia są czarne, natomiast przy każdym rozdziale mamy coś w stylu ombre - na dole ciemny szary, na górze biały. Bardzo mi się to podobało.
  Styl autorki też jest niczego sobie, chociaż szkoda, że było bardzo mało zabawnych fragmentów (oprócz myśli Telli).
"Teraz codziennie Guy maszeruje przez dżunglę za moimi plecami, co przyprawia mnie o wyjątkowo paranoidalne myśli. Głównie dotyczą one wielkości mojego tyła i tego, czy jest bardziej płaski czy krągły."
FABUŁA 4/5
 Było trochę elementów, które można skojarzyć z Igrzyskami Śmierci, no i odstraszył mnie ten wątek miłosny. Ale przyznaję, pomysł z pandorami naprawdę genialny.

POSTACIE 3/5
Tella świetna, ale tak to nie było zbyt ciekawych bohaterów. A przepraszam, jeszcze zaskoczył mnie Dink. Dlaczego? Przeczytajcie, a się dowiecie :)

OPRAWA GRAFICZNA 5/5
Naprawdę śliczna.

STYL AUTORA 4/5
Bardzo dobry, przyjemnie mi się czytało.

WYNIKI 16/20
  Myślę, że dobrze poszło :) Książka jest naprawdę dobra i serio warto przeczytać. Boicie się, że jest zbyt podobna do Igrzysk? Wypożyczcie z biblioteki, albo znajdźcie inny sposób, po prostu przeczytajcie :)
  
Dzisiaj piosenką jest "You can't always get what You want", czyli coś co zapewne każdy zna od Rolling Stonesów. 

Do zobaczyska!
*Just Mary*




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka