piątek, 6 kwietnia 2018

Recenzja #52 Monstra, Monstra, małe, duże. przyjdą ci odebrać życie.

  Hejka kochani! Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, o której całkiem niedawno było dosyć głośno. Jeżeli chcecie poznać moją opinię na jej temat, zapraszam!

Opis: Kate Harker i August Flynn są następcami przywódców podzielonego miasta – miasta, gdzie z przemocy zaczęły rodzić się prawdziwe potwory. Kate chciałaby dorównywać bezwzględnością ojcu, który pozwala potworom wałęsać się po ulicach, a ludziom każe płacić za ochronę. August chciałby być człowiekiem, mieć dobre serce i odgrywać większą rolę w obronie niewinnych przed potworami – niestety sam jest jednym z nich. Może ukraść duszę, wygrywając pieśń na swoich skrzypcach. Jednak Kate odkrywa jego tajemnicę…
Nawet potwory bały się śmierci.
  Okrutna Pieśń to jedna z tych książek, o których wiadomo, że będą hitem zaledwie po przeczytaniu opisu. Dlaczego? Mamy tutaj lekkie wyrwanie ze schematów, do których przyzwyczaili Nas autorzy, a w przypadku książek powiew świeżości jest bardzo wskazany. Według mnie książka nie jest arcydziełem, ale nie jest też zła. 
  Już od pierwszych kartek zostajemy wciągnięci w akcję, co jest plusem, ponieważ nie zaczynamy od nudnego wprowadzania. W moim przypadku niestety trochę tego zabrakło, bo przez brak wstępnych informacji, takich jak na jakiej zasadzie w ogóle działa cały system, przez sporą część książki czułam się lekko zagubiona. Oczywiście później autorka przechodzi do wyjaśnień, ale szkoda, że dopiero w  połowie. 
  Natomiast fabuła sama w sobie jest bardzo interesująca i sprawia, że chce się dowiedzieć więcej na temat tego świata. Dlatego też z niecierpliwością czekam na kolejny tom:)
  A co z głównymi bohaterami? Od samego początku polubiłam Augusta, którego chyba nie da się nie lubić. Lecz do Kate potrzebowałam trochę czasu. Swoją drogą był taki moment kiedy byłam bardzo zaskoczona jej umiejętnościami dedukcji, bo zazwyczaj autorzy sprawiają, że główna bohaterka potrzebuje trochę czasu by połączyć wszystkie fakty, podczas gdy Harker zrobiła to bardzo szybko, co można również zaliczyć na plus.
Właśnie tak sobie powtarzał, raz za razem, aż uwierzył, ponieważ prawda to nie to samo co fakt. To była kwestia osobista.
  Wiecie co? Ta książka naprawdę jest bardzo dobra. Szybko się ją czyta i łatwo wciągnąć się w historię, a postacie również intrygują, choć trochę zabolał mnie fakt, że ostateczny antagonista okazał się postacią, którą podejrzewałam już wcześniej. Ale nie można mieć wszystkiego prawda?
  Podsumowując, jest to pozycja z pewnością warta przeczytania posiadająca ciekawą fabułę i fajnych bohaterów, ale jednak czegoś jej jeszcze brakuje. Pozostaje liczyć, że w kolejnym tomie autorce uda się uzupełnić ten brak.
  Czytaliście już Okrutną Pieśń? Co o niej uważacie? A może macie dopiero w planach?
★★★★★★★★☆☆☆
Autor: Victoria Schwab
Seria: Świat Verity #1
Liczba stron: 432
Wydawnictwo: Czwarta Strona

Do zobaczenia!
Just Mary

 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka