czwartek, 3 grudnia 2015

Recenzja #20 Musimy coś zmienić... Na przykład tę książkę

TYTUŁ: Musimy coś zmienić
AUTOR: Sandy Hall
WYDAWNICTWO: Pascal
ILOŚĆ STRON: 304
CENA W EMPIK.COM: 33,49zł

  Cześć i czołem ludziki! Dzisiaj troszku o mocno przesłodzonej powieści, która na pewno nie zdarzyłaby się w realnym życiu, a już zwłaszcza na studiach. Krótka, lekko zawiewająca nudą, jednym słowem - niewarta 30 złoty. Zapraszam na recenzję.
Mówiła, że lubi sobie wyobrażać, że jej studenci są bohaterami powieści, i wymyślać jakąś historię z ich udziałem w czasie prowadzenia zajęć. Ja idę o krok dalej i tworzę romans.
  Lea i Gabe mają ze sobą wiele wspólnego. Łączy ich niewidzialna więź, jednak… nigdy ze sobą nie rozmawiali. Wszyscy na około chcą im pomóc i ich zeswatać!
  Jedna impreza pomaga im przełamać lody i rozwiązać pewną zagadkę.
 Co ciekawe, to love story opowiedziane z perspektywy ich znajomych!
-lubimyczytac.pl
Może zacznę od tego, że cała historia bardziej wyglądała na rozgrywającą się w gimnazjum, a nie na studiach. Ależ ja na prawdę rozumiem, że Gabe jest bardzo nieśmiały, a Lea ma kompleksy, ale serio? Z taką historią to do podstawówki, gdzie wszystko się dzieje za pośrednictwem innych. Przecież, pierwszy raz, kiedy w miarę normalnie rozmawiali, był, gdy oboje byli pijani i się kłócili!
Tak właściwie, to przez większość czytania pukałam się w czoło. Jeszcze nie spotkałam dostawcy chińszczyzny, który miałby odwagę mówić swoim klientom, że muszą zostać parą.
No a skoro już jesteśmy przy bohaterach. Czy ktoś z Was, wyobraża sobie nieśmiałego bejsbolistę? Nie wiem jak u Was, ale u mnie, to się w ogóle nie łączy.
W sumie to całkiem polubiłam Leię, chociaż w większości sytuacji zrobiłabym zupełnie co innego.
No i tak a propos, co ławka ma tutaj do powiedzenia? Albo wiewiórka? Tak, nie przesłyszałeś się. Były rozdziały z perspektywy ławki i wiewiórki. To nie ma sensu!

Spójrzcie na tych dwoje. Wsiadają osobno i wysiadają osobno, idą osobno. Chciałbym, żeby ze sobą chodzili. Nikt tak młody nie powinien być sam przez cały czas.
  Mogę powiedzieć wiele o tej książce, ale na pewno nie, że jest bardzo dobra. Nie mogę również jej nazwać totalnym złem, bo niektóre momenty, np kłótnia "kochanków" były okay. Jednym słowem, jest nijaka. 
  
FABUŁA 2/5
  Nudna, nie wciągająca, nie ciekawa i inne synonimy do słowa słaba (tak, wiem, że to nie są synonimy tego słowa, ale użyte w ten sposób na potrzebę tekstu xd)

POSTACIE 2/5
  Znowu nudne i bezbarwne

OPRAWA GRAFICZNA 4/5
  Bardzo mi się podoba okładka, szkoda, że książka jej nie dorównuje

STYL AUTORA 2/5
  Nawet nie warto wspominać. Gdyby pani Hall chociaż umiała barwnie pisać, to może i bym wybaczyła, tą nudną fabułę, ale niestety...

WYNIKI 10/20
  Wow, połowa, całkiem nieźle, chociaż nie uważam, żeby było to do końca prawdą. 
No, w każdym bądź razie, ja nie polecam, ale Wy możecie przeczytać, chociażby po to, żeby sprawdzić, czy Wsza opinia zgadza się z moją :) Jeśli, już przeczytaliście, to napiszcie co o tym sądzicie

Nie mam do tej książki szczególnego utworu, tak więc wyobraźcie sobie, że on tutaj jest ;)

Do zobaczyska!
*Just Mary*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka