piątek, 22 kwietnia 2016

Recenzja #34 Arystokracka zagadka

TYTUŁ: Wyklęta
TYTUŁ ORYGINAŁU: Struck
AUTOR: Joss Stirling
WYDAWNICTWO: Akapit Press
ILOŚĆ STRON: 395

Cześć i czołem ludziki! Kojarzycie może "Kim jesteś, Sky?" Jeśli tak, no to przedstawiam Wam kolejną książkę tej autorki. 
  Sama co prawda nie czytałam pierwszej części o braciach Benedictach, ale czeka ona na mnie na półce od, bo ja wiem? Wakacji? 
  W każdym bądź razie, po przeczytaniu Wyklętej, wiem, że na pewno po nią sięgnę. A dlaczego? Zapraszam do recenzji :)
-Jesteś za wysoki.
-Przykro mi, ale to ty jesteś za niska.
-Mogłabym przynieść skrzynkę i na niej stanąć.
-Mógłbym usiąść i wziąć cię na kolana.
-Teraz wiem, dlaczego mówią, że jesteś geniuszem.
  Za porośniętymi bluszczem murami elitarnej angielskiej szkoły gnieżdżą się niebezpieczny spisek i korupcja.
  Przybyła z Ameryki uczennica, Raven Stone, zauważa, że w szkole dzieje się coś niepokojącego. Najpierw niektórzy uczniowie znikają w niewyjaśnionych okolicznościach. Później nauczyciele zaczynają kłamać. A teraz ona sama dostaje anonimy z pogróżkami…
  W niepokojące wydarzenia zostaje też uwikłany Kieran Storm – zagadkowy chłopak o zabójczym intelekcie i równie zabójczym wyglądzie. Pakuje się w poważne kłopoty, wciągając w nie także Raven.

  Dziewczyna czuje, że zaczyna tracić głowę dla Kierana, ale czy można ufać chłopakowi, o którym nie wie się praktycznie nic?

 Już od momentu gdy ujrzałam tę książkę w zapowiedziach, wiedziałam że znalazłam coś dla siebie. I wiecie co? Nie pomyliłam się. 
  Wciągnęłam się od pierwszych stron, no bo rozumiecie. Zagadka, znęcanie się nad główną bohaterką, dwóch nowych przystojnych chłopaków... Nic tylko czytać!
  Fabuła była bardzo ciekawa przez całą powieść, a szczególnie spodobało mi się to, że nawet gdy czytelnik czuł, iż napięcie opada, to autorka w jakiś magiczny sposób sprawiała, by ono naturalnie wróciło. Świetne!

  Natomiast postacie? Jestem stanowczo na tak! Zacznijmy od głównej bohaterki. Miała ona świetne poczucie humoru i cytując należy ona do tych "dających wycisk". Czyli jest dokładnie taka, jaka powinna być. Twarda i zabawna. 
  Kieran oczywiście potrafi oczarować od pierwszego spotkania, ale to jest oczywista oczywistość.
Przy pierwszym dialogu skojarzył mi się z Sherlockiem Holmesem, jego umiejętność obserwowania była tak niesamowita, że przez moment zapomniałam, że on jest dopiero w liceum, a nie po latach praktyki po studiach. 
  Jego kumpel Joe, również był świetny. Dzięki jego sposobowi bycia, miałam niezły ubaw przy dialogach z Kieranem <3
No i kończąc na osobach, które znienawidziłam. Mówimy tu o Heddzie i pani dyrektor. Są to postacie, które zostały stworzone na potrzeby odreagowania negatywnych emocji (na nich) :D
  Jedynym bohaterem co do którego mam mieszane uczucia, to Gina - najlepsza przyjaciółka Raven.
 Niby z opowieści Raven, wydawała się całkiem fajna, ale niestety nam przypada poznać ją w mniej przyjemnych okolicznościach :/

-Cześć, jak leci?

-Dobrze, a u ciebie?
-OK, Ale będę szczęśliwa jak prosię, kiedy się dowiem, że nauczyłeś się całego układu.
-Czy prosięta są szczęśliwe?
-W Ameryce tak.

FABUŁA 5/5
Naprawdę bardzo mi się podobało. Świetnie wyważona, ciekawa, czyli co za tym idzie, nie można się oderwać!

POSTACIE 4/5
 Uwielbiam główną bohaterkę! Zauważyłam, że w wielu sytuacjach postąpiłabym dokładnie tak jak na, a przecież najbardziej lubimy bohaterów, z którymi się utożsamiamy, nieprawdaż?
Jedynym minusem jest Gina, wciąż nie wiem, czy ją lubię czy też jej nie lubię. Czy to był zamierzony efekt, tak mieszać w głowie czytelnika?

STYL AUTORA 5/5
 Bardzo prosty, dzięki czemu łatwo można się wczytać. Wielką zaletą są dialogi, które pani Stirling prowadziła bardzo naturalnie C:

OPRAWA GRAFICZNA 3/5
 Szczerze powiedziawszy to mam mieszane uczucia co do tej okładki i mimo, że w środku jest ślicznie (zwłaszcza na stronach z nowym rozdziałem), to oprawa zewnętrzna mnie odrzuca :(
Ale jak to doskonale znane każdemu molowi książkowemu przysłowie mówi "nie oceniaj książki po okładce"!

WYNIK 17/20
 Być może ta recenzja długością nie grzeszy, ale mimo wszystko, mam wielką nadzieję, że udało mi się Was nakłonić do przeczytania Wyklętej. Naprawdę warto! Nie pożałujesz!

Nutką na dziś jest Don't Stop Me by Queen, mimo że nie jest ona związana zbytnio z książką. Alex, ze Słowa z Kartek, jeśli to czytasz, to ten utworek jest dla Ciebie! <3 Miłego słuchania!

Do zobaczyska!
*Just Mary*






4 komentarze :

  1. Aaa! Zachęciłaś mnie do czytania :3 Miałam tą pozycję na okach - dobra po ludzku, na oku - ale nie zaprzątała ona jednak jakoś szczególnie moich myśli. Jednak kiedy wspominałaś o fabule i bohaterach, to zapragnęłam ją czytać :3 <3
    PS.Ta nutka to mistrzostwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam, że Ci się spodoba😹
      Ta nutka? Oj taaak🎶

      Usuń
  2. Widziałam tą książkę jeszcze w zapowiedziach i od razu przykuła mój wzrok :) Na pewno ją przeczytam bo zapowiada się cudownie, szczególnie bohaterowie bardzo mnie interesują.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest naprawdę świetna, także jestem pewna że Ci się spodoba!🐢

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka