niedziela, 16 sierpnia 2015

Recenzja #02 Każda z nas jest Fangirl

TYTUŁ: Fangirl
AUTOR: Rainbow Rowell
WYDAWNICTWO:  Otwarte
ILOŚĆ STRON: 457
CENA W EMPIK.COM: 35,49zł

   Każdy z nas ma swoją ulubioną książkę, film itd. Każdy z nas potrafi zatracać się w tym ciągle i ciągle i ciągle... Wiecie o co chodzi, nie? W moim przypadku jest to Percy Jackson, ale po przeczytaniu TEJ książki, chyba zostanie ona dodana na moją specjalną listę ulubionych powieści, bo chwyciła mnie za serce i nie chce puścić.

Usiłował rozmawiać z Cath o bawołach. Najwyraźniej chodził na zajęcia poświęcone wyłącznie bawołom. Sprawiał wrażenie, że gdyby było możliwe, zrobiłby magisterkę z bawołów. Może nawet to właśnie planował...
  Zacznijmy od fabuły. Cath, główna bohaterka boi się ludzi. Dosłownie. Woli siedzieć w swoim pokoju i pisać fanfiction o Simonie Snow. Jej strach jest tak głęboki, że dziewczyna mimo 2 miesięcy, ciągle nie wie gdzie jest stołówka na kampusie. Może jej spotkanie z college'em, byłoby prostsze gdyby jej siostra bliźniaczka Wren, chciała być współlokatorką Cath. Niestety, zamiast tego nasza mała Cather jest zmuszona do przebywania w towarzystwie szorstkiej Reagan i jej chłopaka, wiecznie uśmiechniętego Leviego. Jakby było mało, chodzi na zajęcia z pisania, gdzie wykładowczyni uważa wszelkie fanfiki za plagiaty.
- To idealny chłopak - mówiła Cath.
- Jest jak nocny stolik - kwitowała Wren.
- Zawsze przy mnie stoi.
-... żebyś mogła odłożyć na niego gazetę.
(...)
Lubię Abla. Jest taki stabilny.
- Właśnie opisujesz nocny stolik...
Szczerze powiedziawszy sięgnęłam po tę książkę nie ze względu na opis, ale dlatego bo pokochałam historię Eleonory i Parka (może kiedyś zrecenzuję ;)). No i może z powodu tej CUDOWNEJ okładki <3
  Powieść z początku wydawała się nudna. Ale z każdą stroną robiło się coraz ciekawiej. Mała Cather zaczęła się rozkręcać, a razem z nią cała historia, która sama w sobie jest typowym schematem. Na szczęście (dla tej książki), należy ona do takich, iż mimo, że doskonale zdajesz sobie sprawę jaki będzie koniec, jesteś na tyle zaciekawiony aby samemu sprawdzić jak do tego doszło. Rozumiecie?
Cath, patrząc mu w oczy powiedziała:
-Dałabym ci teraz gwiazdkę z nieba.
Oczy Leviego rozbrysły radośnie i uniósł brew.
-Dobra, ale czy byś ją dla mnie zabiła?
  Okay. Teraz pora na moje wrażenia. Cath jest świetną osobą, natomiast jej siostra zaczeła mnie wkurzać mniej więcej od 10 strony i poprawiła się dopiero na koniec. Na szczęście dla niej. Natomiast ich tata... Boziu to chyba moja ulubiona postać, no oprócz Leviego, ale on jest klasą sam dla siebie. Oczywiście nie można zapomnieć o uroczej Reagan, której wiecznie nie ma i posiada chyba z pięciu chłopaków, ale to nic. I tak ją uwielbiam.
  Chyba trochę zbyt dużo o bohaterach. Zaraz to się zmieni.
 Naturalnie, warto wiedzieć, że między rozdziałami znajdują się przerywniki. Mam na myśli fragmenty rozdziałów z serii o Simonie Snow, a także części fanfików samej Cath, która podpisuje się jako Magicath. Oryginalna nazwa :D
  Co do tych przerywników, to z początku wydawały mi się fajne, ale z biegiem czasu zaczęły mnie po prostu nudzić i od razu je mijałam. Oczywiście to bardzo fajny pomysł, zapewne autorka chciała bardziej wciągnąć czytelników i pokazać im pasję Cath. No cóż, niestety w moim przypadku się to nie sprawdziło.
  Sama historia jest trochę podobna do "Eleonory i Parka". Mam na myśli te samą słodycz, którą wręcz ociekają kartki. Jak dla mnie to świetnie, bo naprawdę polubiłam styl pani Rowell.
  No w każdym razie polecam tę książkę każdemu, kto się nawinie. Idealna do autobusu, pociągu, w leniwe południe w domu lub na plaży. Wszędzie, gdzie się pojawisz warto ją mieć ze sobą.
  A teraz pora na wyniki!!! :D

BOHATEROWIE  3/5
  Dlaczego tylko 3, skoro się tak nad nimi rozczulałam, co? Otóż dlatego, bo uważam że autorka trochę zbyt skupiła się na głównych bohaterach, przez co inni wydawali się tacy... płascy.


FABUŁA 4/5
 Schemat jak schemat, mi to nie przeszkadza, ale jeśli ktoś szuka czegoś oryginalnego, to tutaj czegoś takiego na pewno nie znajdzie.


OPRAWA GRAFICZNA 5/5

  Ta okładka jest po prostu śliczna!!!


STYL PISANIA 5/5

  Jak już wcześniej wspominałam, bardzo mi się on spodobał. Chyba tu nic nie muszę wyjaśniać, to zależy od gustu.


WYNIK 17/20

  Na pewno wyszło słabiej niż z "Alicją W Krainie Zombie", ale mimo to uważam, że wynik jest świetny, tak więc ja polecam Wam i mam nadzieję, że pójdzie to dalej...

Niech wieść się niesie wobec oraz wszem.
Powtórzcie dziobem, pyskiem, piórem, kłem.
Niech Fangirl będzie panią naszych ziem!

Taka przeróbka fragmentu z piosenki "Strasznie Już Być Tym Królem Chcę" z Króla Lwa :D

No to do następnego razu! I jeszcze raz zachęcam do przeczytania!

*Just Mary*





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka