poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Recenzja #04 Miłość w szponach show-biznesu




TYTUŁ: Ostatnia Spowiedź I
AUTOR: Nina Reichter
WYDAWNICTWO: Novaeres
ILOŚĆ STRON: 375
CENA W EMPIK.COM: 25.99zł


  Cześć i czołem ludziki!
  Czy wśród osób właśnie czytających tę recenzję znajdują się jacyś nie miłośnicy niemieckiego? Jeżeli tak, to mogę z nimi przybić piątkę! Ale nie rozwijam tematu tego koszmarnego, by znaleźć bratnią duszę. Chodzi o to, że ja przez długi czas odpychałam od siebie tą książkę, bo i autorka, i Brandin (główny bohater) są Niemcami. Nie, nie jestem rasistką albo coś! Mam nadzieję, że Was nie zmyli takie podejście bo ta powieść to "hit internetu"! Serio.
"Bo nie można opowiedzieć gestów i wspomnień"
   Dobra, wstęp mamy za sobą, to teraz fabuła.
  Głównymi bohaterami są dziewiętnastoletni Brandin Rothfeld- niemiecki rockman, oraz Ally Henningan- tajemnicza amerykanka, niepoznająca słynnego wokalisty.
   Dziwnym zbiegiem okoliczności spotykają się na prawie pustym lotnisku i przeżywają niesamowitą, magiczną noc.
   Potem oczywiście wszystko się komplikuje, może dlatego, bo postanawiają utrzymać kontakt, a oboje mają swoje własne sekrety, do których nie chcą się przyznać...
"To trochę tak, jakbyś nakręcił pozytywkę, Brandin. Nie możesz jej zatrzymać, bo zgrzytnie i wyda nieprzyjemny dźwięk. Moje życie to jeden długi nieprzyjemny dźwięk. Lecz inni mówią, że to, co teraz mam, zagra płynnie do końca. Więc chyba muszę doczekać do melodii."
  A teraz parę słów o postaciach. Szczerze? Wszyscy byli dla mnie okay. Nie były złe, ale nie były też nie wiadomo jak niesamowite. Chociaż uważam, że autorka całkiem nieźle odwzorowała presję, jaką wywołują rodzice na dzieciach, nawet tych dorosłych. Oczywiście znalazło się parę bohaterów, których nie cierpię. Na przykład rodzicie Ally, albo Sebastian Veight. Ale nie powiem Wam ludziki dla czego, sami musicie przeczytać!
"Nasz jeden dzień będzie trwał zawsze dopóki ono bije dla ciebie..."
   Styl pisarki też uważam za dobry. Chociaż jak teraz się nad tym zastanawiam, to dopiero  pod koniec książki zorientowałam się o tym, że postacie bardzo często rozmawiały w różnych językach... Taa...
  A oprawa graficzna? W sumie to nie mam zdania o okładce. W środku tak właściwie książka niczym się nie wyróżnia... A nie przepraszam. Podobało mi się to, że takie teksty, które mogą zostać uznane za życiowe cytaty, zostały wytłuszczone :D
 To tyle w temacie.
No to teraz streszczenie czyli wyniki!
"Nie pokazałeś mi dzisiaj gwiazd, Brade... pokazałeś mi wiarę..." 
 FABUŁA 4/5
  Typowe romansidło, napisane w wyjątkowo uroczy sposób :)

POSTACIE 4/5
  Jak już wcześniej napisałam takie okay.

STYL AUTORA 4/5
  Przyjemnie się czytanie, ale czasami zdarzyło mi się stracić wątek ,ale to chyba zależy poprostu od skupienia :D

OPRAWA GRAFICZNA 3/5
  W sumie taka nijaka... :/

WYNIK 15/20
  No dosyć kiepsko ale mimo to uważam, że każdy kogo zaciekawił opis, powinien sięgnąć po tą pozycję. Nie zapominajcie, że to tylko moja opinia! A wy nie stworzycie swojej własnej, póki nie przeczytacie, więc... Powodzenia!

Boli mnie głowa i nie mogę spać
Chociaż dokoła nikogo nie ma
Nie mogę leżeć a nie mogę wstać
Parę lat życia darmo Ally wzięła...

Przeróbka kawałku piosenki "Ostatnia Nocka" Macieja Maleńczuka i Yugopolis.

No to do następnego razu!
*Just Mary*   

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka