niedziela, 30 sierpnia 2015

Recenzja #06 Chłopak, który wybrał sobie imię na cześć samego Lucyfera...

Witam was robaczki, w mojej pierwszej oficjalnej recenzji ;))

Tytuł : "Gwiazda Wschodu"
Autor : Iga Wiśniewska
Wydawnictwo : Lucky
Ilość stron : 192
Cena okładkowa : 21,90zł
Kategoria : Powieść młodzieżowa
Narracja : Trzecioosobowa 

Chciałabym zaznaczyć, że mimo małej ilości stron, powieść zaskakuje nawet jeżeli w połowie sądzimy, że to marna wersja schematu.

"Ale pamiętaj, że życie to nie książki, które tak namiętnie czytamy. Jeśli Aleksander złamie ci serce, będziesz płakała prawdziwymi łzami."
 [Klara do Anabel]

W GW nie znajdziemy popularnych ze Zmierzchu świecących w słońcu wampirów, ani wilkołaków, które w czasie pełni potrzebują łańcuchów do kontroli, jak w Pamiętnikach Wampirów.
Znajdziemy figurki aniołów na parapecie, Anioła Smutku na cmentarzu oraz nawiedzony dom z piwnicą przepełnioną cierpiącymi rzeźbami. 
Na pierwszym planie poznajemy zwyczajnie nadzwyczajną nastolatkę - Anabel oraz nowego w szkole i mieście przystojniaka - Aleksandra. Poza nimi, w tle poznajemy, przyjaciółkę głównej bohaterki i różnorodne grupy społeczne. Goci, sportowcy, cycate blondynki, nerdy... a kim w tym świecie jest Anabel, a tym bardziej kim jest Aleks?

"-Gdzie mam zostawić pracę domową?
-Nie mam tu kosza na śmieci, więc..."
[Anabel do Aleksandra]
 
Postaram się nie spoilerować, jednak znając mnie, to będzie bardzo trudne.
Ta pozycja to 100% potwierdzenie słów "Nie oceniaj książki po okładce".
Nie spodziewałam się takiego pociągnięcia historii i poprzez okładkę, opis i pierwszy rozdział, byłam pewna, że to nic nieobowiązujący one-shot w kategorii romans paranormalny.
Bohaterowie byli w porządku, jednak momentami byli po prostu irytujący.
Zakończenie, można by zamienić z całą resztą historii, gdyż wszystko co musimy wiedzieć o tej książce, to sytuacja o której dowiadujemy się w Epilogu.
Jestem pozytywnie zaskoczona. Nadal jestem sceptycznie nastawiona do powieści polskich autorów, jednak takie książki jak GW pokazują mi, że są jeszcze polscy pisarze, których dzieła potrafią rozerwać, posklejać i zachwycić.
Przez wielkość pozycji, nie mogę powiedzieć nic więcej co nie byłoby jawnym spoilerem, dopowiem tylko tyle, że mimo tej wielkości wszystko jest ładnie dopracowane i nic nie dzieje się za szybko.
Plus momentami mamy podane piosenki, jakie w tym momencie lecą w powieści np. w radiu, które idealnie pasują do klimatu Gwiazdy wschodu.
 Nie jestem również fanką narracji trzecioosobowej, wolę raczej teksty pierwszoosobowe z dodatkiem podziału na perspektywy ^^

Fabuła 5/5
Zdecydowanie dam tutaj pełną ocenę, bo nawet jeśli przypomina to powieść jaką znajdziemy wszędzie, to zdecydowanie taką nie jest.

Postacie 3/5
Trochę się zawiodłam na kilku osobach w niektórych momentach i jak pisałam wyżej momentami czułam się przez nich zirytowana.

Oprawa Graficzna 4/5
Jak dla mnie okładka jest w porządku, jest na prawdę ładna, ale nie wyjątkowa.

Styl Autora 5/5
Jak na narrację trzecioosobową, jest na prawdę dobrze, więc bez zastrzeżeń daję pełną pulę punktów ;)

Wynik 17/10
Jest na prawdę dobrze ^^
Czcionka również jest prosta, dzięki czemu dobrze nam się czyta ;D
Polecam gorąco, rewelacji nie ma jednak warto siąść na godzinkę i przebrnąć przez Gwiazdę Wschodu. 
See ya' :*
~Jukiia 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka